10 kwietnia 2008, 19:53
No to kolejna porcja chamstwa w szkole.
W czwartej klasie uczniowie piszą poprawę dyktanda. Sprawa jest banalnie łatwa. Jednemu misiowi nie pasuje jednak bo miał inne plany. Drze kartkę rzucając jednocześnie: Sram na to!
Przewiduje, że 18 urodziny spędzi w poprawczaku. Szkoda, bo ma fajną rodzinę. Aż mi szkoda jego mamy.
W przedszkolu chłopiec korzystając z nieobecności kolegów, którzy poszli na zajęcia logopedyczne, wyciąga z ich plecaków pudełko kredek i flamastry i chowa do swojej torby. Po odkryciu kradzieży oczywiście nie przyznaje się. Ze złości zaczyna okładać ofiary pięściami. Bo naskarżyli na niego.
Wczoraj oglądałam kolejną historię o samobójstwie chłopaka z gimnazjum. Zastanawiam się, ile jeszcze dzieci musi sie zabić, zginąć przez swoich durnych kolegów, bezsilnych nauczycieli , zanim ministerstwo przyzna się,że gimnazja to błąd i należy wrócić do szkoły podstawowej 8-klasowej. W tamtych szkołach nie było aż takiej agresji, przestępczości i chamstwa. Nagromadzenie nastolatków w jednej szkole, nabuzowanych hormonami - to istny wulkan!